Każdego roku około 25 kobiet zbiera się rano o wschodzie słońca, aby odbyć godzinny spacer. Zewnętrzny obserwator tego spotkania nie miałby pojęcia, jakie więzi łączą triatlonistkę z Los Angeles z psychologiem z Kansas czy instruktorką fitness z Baltimore.
A jednak od 1996 roku ta grupa kobiet z całej Ameryki przekazywała sobie telefony i e-maile, całowała swoich bliskich na pożegnanie, a następnie wyjeżdżała za miasto, aby przez cztery dni oczyścić swoje umysły i serca w programie Shape's Body Confident (wcześniej znanym jako Body Positive). Cel tych czterech dni? Umożliwić kobietom przekształcenie ich obrazów ciała.
Zapoczątkowany w 1996 roku, Shape's Body Confident obraca się wokół tego, jak kobiety czują się o sobie i swoich ciałach oraz jak zwiększyć te uczucia. Typowy dzień obejmuje interaktywne dyskusje na tematy związane z wizerunkiem ciała, ćwiczenia (od Spinningu po wędrówki po jogę), naukę technik relaksacyjnych oraz słuchanie prelegentów na takie tematy jak seksualność, odżywianie i kondycja.
Poranki rozpoczynają się od grupowego spaceru lub dłuższej wędrówki. Następnie uczestniczki spotykają się na grupowej dyskusji prowadzonej przez psychologa i eksperta od wizerunku ciała, dr Ann Kearney-Cooke, dyrektor Instytutu Psychiatrycznego w Cincinnati. Większość absolwentek mówi, że najcenniejszą częścią programu jest synergia i otwartość dzielona przez kobiety, które zmierzyły się z podobnymi bitwami o obraz ciała. Kobiety opowiadają o swoich uczuciach, od wstydu, poczucia winy i złości po nadzieję, radość i akceptację siebie.
Ponieważ doświadczenia kobiet są bardzo zróżnicowane, od byłej anorektyczki do kompulsywnej osoby ćwiczącej lub objadającej się, każdy może odnieść się do kogoś w grupie. Zachęcając do pisania dziennika, wizualizacji i dyskusji w grupie, Kearney-Cooke pomaga tym kobietom zidentyfikować obszary, które budzą ich niepokój i zbadać konkretne zachowania, które utrwalają negatywne nastawienie do ich ciał. Przedstawia również strategię krok po kroku do przerysowania zdrowszego obrazu ciała, którą uczestnicy mogą zabrać do domu.
Czy Body Confident działa? Na to pytanie najlepiej odpowiedzą kobiety, które od lat wracają na kurs. Jak przekonasz się czytając niektóre z mocnych relacji absolwentek, prawdziwe wyzwanie, przed którym stoją, sięga głębiej niż ich ciała. Tym wyzwaniem jest poczuć się lepiej z tym, kim są. Oto co stało się z nimi w ciągu roku po ich pierwszych seminariach Body Confident - i jak Body Confident odegrało znaczącą rolę w dokonaniu tych zmian.
"Wyszłam z depresjiś
- Julie Robinson, Los Angeles
W 1996 roku Robinson uczestniczyła w pierwszej sesji Body Confident, która odbyła się krótko po śmierci jej matki. "Śmierć matki sprawiła, że sięgnęłam dna, ponieważ zdałam sobie sprawę, że nie byłam w stanie cieszyć się nią ani moim dzieciństwem," mówi. "Byłam poza pomaganiem sobie i musiałam zmienić swoje życie."
Robinson opuściła swoje pierwsze seminarium Body Confident przyrzekając sobie restrukturyzację umysłu, ciała i ducha. W szczególności chciała popracować nad swoim brakiem pewności siebie i chroniczną niską depresją, które to cechy dzieliła z nieżyjącą już matką. Robinson mówi, że program pozwolił jej wyjść z depresji, pokazując jej, jak skierować energię z dala od jej fizycznych obsesji. "Kiedy już przestałam przejmować się swoim wyglądem, w życiu było tyle rzeczy, na które mogłam pozwolić sobie i cieszyć się nimi. Po Body Confident, uznałem tę część mnie, że ma ogień i pragnienie, " ona wywyższa się. "Nie pozwalam, aby strach stanął na mojej drodze więcej. Ta inicjatywa była tam przez cały czas, ale nie'widziałam jej, ponieważ byłam uwięziona w depresji.";
Robinson podjęła działania, organizując klub książki, aby zaangażować swój umysł i zbudować lepszy system wsparcia. Pod względem fizycznym postanowiła wyznaczyć sobie bardziej konkretne cele niż chodzenie na siłownię pięć dni w tygodniu. W 1997 roku wraz z przyjaciółką wzięła udział w triatlonie i ukończyła go. Następnie, rok po wzięciu udziału w drugim warsztacie Body Confident, przekroczyła linię mety 560-milowej wyprawy rowerowej z San Francisco do Los Angeles.
Robinson zatoczyła później pełne koło w swoim dochodzeniu do siebie po śmierci matki. Podzieliła się z innymi uczestnikami w Tucson pośmiertnym listem, który napisała do swojej matki. "Mój list do matki mówi jej o wszystkich rzeczach, którymi się teraz cieszę," wyjaśnia Robinson. "Osiągnęłam punkt w moim życiu, którego nie miałam z nią. Mogę teraz dać moim dzieciom radość życia, ponieważ sama ją mam."W ten sposób mogę się cieszyć;
"Im bardziej wierzyłam w siebie, tym bardziej czułam, że mogę o siebie zadbać i tym bardziej czułam, że moje ciało'nie jest takie złe;
- Mary Jo Castor, Baltimore
Przez lata Castor wiedziała, że coś jest'nie tak z jej obrazem ciała. "Za każdym razem, gdy patrzyłam w lustro, widziałam tylko dwa tłuste uda," wspomina. "Poszłam do Body Confident, ponieważ musiałam dojść do pokoju z moim ciałem."
W 1997 roku, dziennik, Castor, całe życie zwolennik fitness, elokwentnie kroniki jej niepokoju podczas zagłębiania się w kwestie obrazu ciała w jej pierwszym Body Confident i korzyści płynące z tego: "[Program] był mój deska nurkowa do połowy życia. Zrozumiałam, że to, jak się czuję w swoim ciele, nie ma nic wspólnego z moim ciałem. Kiedy zanurkujesz głęboko, a potem wypłyniesz na powierzchnię, weźmiesz ten pierwszy haust powietrza i rozejrzysz się dookoła, wszystko wydaje się czyste, świeże i nowe;
Castor'pierwszym krokiem było "zacząć zwracać większą uwagę na to, co chcę robić, a mniej na to, czego chcą ode mnie inni," mówi, przypominając sobie radę Kearney-Cooke', aby zacząć koncentrować się na własnych potrzebach -- nawet jeśli oznaczało to oderwanie się na jakiś czas od rodziny i przyjaciół. Castor skonsultowała się z dietetykiem i dziś regularnie trenuje z mężem, stosuje zdrowszą dietę i skupia się na nowej kobiecie, którą odkryła.
Obecnie, kiedy Castor spotyka się z lustrem, prawdopodobnie nie dostrzega tych ud. "Teraz przechodzę obok tego, " mówi. "Najczęściej widzę, że jestem naprawdę silna;
"Zacząłem się ścigać na rowerześ
- Beth McGilley, Ph.D., Wichita, Kan.
Najmłodsza z pięciorga dzieci, McGilley straciła matkę w wyniku samobójstwa, kiedy McGilley miała zaledwie 16 lat. "Bycie dzieckiem-bohaterem było moją rolą," mówi o latach przed i po tym, jak jej matka popełniła samobójstwo. "Byłam pomocnikiem i opiekunem i nosiłam ciężary za wszystkich innych, więc nie miałam za zadanie chcieć wiele."
Warsztaty Body Confident, wraz z terapią, pozwoliły McGilley nadać sobie priorytet. Kiedy w 1997 roku inny uczestnik warsztatów Body Confident zobaczył ją na zajęciach Spinningu i zasugerował, aby spróbowała wystartować w wyścigu rowerowym, McGilley szybko podchwyciła ten pomysł. "Przesadzałam z wyrzeczeniami i nie dbałam o własne życie, więc jednym z moich celów było rozważne wystartowanie w wyścigu rowerowym," mówi.
Po treningu McGilley dołączył do lokalnej drużyny w Wichita i wziął udział w swoim pierwszym wyścigu w Oklahoma City. "Wyścigi rowerowe zapewniły mi medium do pracy nad wyzwaniami życiowymi, w tym emocjonalnymi doświadczeniami, z którymi musiałem się zmierzyć w związku z moim ostatnim rozwodem"" mówi. "Jazda pod wiatr o sile 20-30 mil na godzinę daje ci poczucie, że znasz swoje możliwości - popycha cię do miejsca, o którym nie myślałeś, że możesz je osiągnąć. Jazda na rowerze sprawiła, że czuję się silniejsza o moje ciało i siebie.";
W swoim pierwszym wyścigu rowerowym w 1998 roku McGilley zajęła czwarte miejsce w części szosowej trzyczęściowego wyścigu etapowego. Od tamtej pory ściga się do dziś.
"Postanowiłem przebiec półmaratonś
- Arlene Lance, Plainsboro, N.J.
"Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że cokolwiek wyniosę z tego programu. Chciałam tylko pojechać do spa," mówi Lance o uczestnictwie w Body Confident w 1997 r. "Na szczęście było to znacznie więcej niż się spodziewałam;
Lance wspomina redaktor naczelną SHAPE Barbarę Harris, która motywowała grupę mówiąc im "kochaj swoje ciało za to, co może dla ciebie zrobić"
"To mnie zainspirowało," wspomina Lance. "Zawsze czułem, że mam poniżej średniej zdolności fizycznej i czułem się raczej słaby fizycznie. Dlatego na tych pierwszych warsztatach Body Confident naprawdę się zmusiłem: Biegałem. Wzięłam udział w zajęciach Spinningu. Poszłam na trzy zajęcia z ćwiczeń. Czułam się dobrze i to zbudowało moją pewność siebie."
Po powrocie do New Jersey, Lance zdecydowała się trenować specjalnie do biegu półmaratońskiego. "Zrobiłam to, 13,1 mil, w Filadelfii," relacjonuje. "Odkąd'trenuję i startuję, czuję się lepiej. Jestem bardziej wysportowany, silniejszy. Patrzę na moje ciało pod kątem tego, co może dla mnie zrobić.";
Ta pewność siebie przeniosła się na inne dziedziny życia Lance'a. "Na moim pierwszym seminarium Body Confident właśnie zacząłem wracać do szkoły, aby zdobyć tytuł magistra biznesu i nie byłem zbyt pewny, czy uda mi się ją ukończyć, " mówi Lance. "Naprawdę wierzę, że ukończenie półmaratonu zmieniło mnie. Kiedy moja samoocena była niska, trudno było mi podążać za rzeczami od początku do końca. Ale nie rzuciłam szkoły [zdobyła dyplom w zeszłym roku], a teraz mam nadzieję, że pójdę na studia licencjackie z finansów;
"Nauczyłam się walczyć ze swoją chorobąś
- Tammy Faughnan, Union, N.J.
W lutym 1997 roku u Faughnan zdiagnozowano boreliozę, chorobę zapalną wywoływaną zwykle przez ukąszenie kleszcza jelenia. Choroba i rygorystyczna kuracja antybiotykowa stosowana w leczeniu choroby spowodowały, że straciła napięcie mięśniowe, przytyła 35 kilogramów i znosiła wyniszczające zapalenie stawów, bóle głowy i przytłaczające zmęczenie.
"Praktycznie straciłam kontrolę nad swoim ciałem," mówi. "To było nieuprzejme przebudzenie, kiedy moje ciało nie będzie działać tak, jak chciałam."
Faughnan wzięła udział w programie Body Confident z nadzieją na poznanie zdrowych strategii radzenia sobie z chorobą. "Przed programem mój obraz ciała był kiepski," wspomina. "Musiałam coś zrobić - nawet jeśli przyrost wagi był tylko częścią tego, jak postrzegałam swoje ciało. Nie był to główny czynnik; było nim przetrwanie każdego dnia, możliwość poruszania rękami i nogami oraz funkcjonowania w życiu codziennym;
W Body Confident, Faughnan nauczyła się jak robić małe kroki w kierunku ponownego ćwiczenia. "W pewnym momencie pomyślałam, 'Jeśli mogę przejść tylko blok, to po co się męczyć? " mówi. Pewnego ranka, podczas spaceru z grupą, Faughnan została zachęcona do poruszania się w granicach swoich możliwości, zamiast zbytnio się forsować lub, co gorsza, całkowicie zrezygnować.
Wzięła sobie tę radę do serca. "Zaraz po zdiagnozowaniu Lyme's, mój mąż i ja poszliśmy na brzeg. Nie mogłam'chodzić, więc po prostu zaparkował samochód przy wodzie," mówi. "Rok później, po Body Confident, kiedy poszliśmy ponownie, przeszłam deptak, cztery mile, i przyniosło to łzy do moich oczu.
"Dzięki wsparciu innych kobiet w grupie nauczyłam się nie dążyć do ciała, które miałam w wieku 21 lat, ale po prostu mieć zdrowe ciało w wieku 40 lat," mówi. "Body Confident uświadomiło mi, jak dużą kontrolę mam nad swoim życiem i ciałem pomimo choroby."
"Nauczyłam się słuchać mężaś
- Chandra Cowen, Carmel, Ind.
"Kilka lat temu czułem się tak samo w stosunku do swojego ciała jak dzisiaj. Fizycznie są rzeczy, które chciałabym osiągnąć," mówi Cowen. "Ale jeśli chodzi o wnętrze i to, jak się czuję - to zmieniło się najbardziej."
Ostatnie lata przyniosły rodzinie Cowen'a ogromne zmiany personalne. W 1997 roku przyjaciel rodziny zginął w wypadku samochodowym. Podczas procesu żałoby Cowen odkryła, że w napiętych chwilach bardziej słucha swojego męża, a nie wpada w gniew jak kiedyś - nad tą umiejętnością pilnie pracowała.
Cowen'nowe podejście jest po części dzięki wskazówkom Kearney-Cooke'a w sesjach grupowych. "Body Confident" pomogło mi nauczyć się lepiej komunikować z moim mężem, a teraz pozwalam mu wyrzucić z siebie różne rzeczy, " mówi. "To mi pomaga, bo nie stresuję się tylko zakładając, że jest na mnie zdenerwowany;
Teraz mam inne wyjścia, kiedy się stresuję, jak spędzanie czasu z dziećmi, jazda na rowerze czy praca na podwórku, co daje mi ogromne poczucie dumy i spełnienia.
"Ćwiczenia też pomagają," rozważa. "Nie jestem dokładnie tam, gdzie chciałabym być [ze swoją wagą], ale czuję się o wiele lepiej ze sobą w środku. Bardzo się rozwinęłam,";